Strona:Bon mot. Dowcip francuski w panoramie wieków.pdf/53

Ta strona została przepisana.

kiedy bóstwo upada, człowieczeństwo może się potknąć.“

Ducios powiedział w towarzystwie, gdzie bardzo silnie atakowano religję: „Oni mnie doprowadzą do tego, że pójdę na Mszę.“

Pan de Marcelus, wielki pan, komunikował się na swym zamku tylko komunikantami znaczonemi jego herbami. Pewnego razu ksiądz odprawiający mszę spostrzegł ku swemu wielkiemu przerażeniu, że zapas herbowych hostyj całkiem się wyczerpał. Wobec tego podał plebejski komunikant szlachetnym ustom, dodając na swe usprawiedliwienie: „Czem chata bogata, panie hrabio!“

„Nie zaprzeczy chyba pani, powiedział kardynał Polignac do pani dn Deffand, że święty Dyonizy ścięły wziął swą głowę i niósł przez całą milę.“ — „Cóż mi tam mila odpowiedziała pani du Deffand, — pierwszy krok najtrudniejszy!“

Tylko bezskuteczność pierwszego potopu sprawia, że Pan Bóg nie zsyła drugiego.

Spójrzcie na tę markizę: w oczach pobożnieje; modli się, jak tylko na nią popatrzeć.

Król Stanisław Leszczyński powiedział do księdza Porquet: „Księżę proboszczu, trzeba się już pomiarkować; proszę się postarać uwierzyć w to wszystko, co waść apostołujesz. Daję księdzu na to miesiąc czasu.“