Strona:Bon mot. Dowcip francuski w panoramie wieków.pdf/66

Ta strona została przepisana.

Ksiądz mówi: „Ale cóżto za nadmierna płaca?
Czy przynajmniej potrójna za to będzie praca?“
Małgosia na to: „W pracy nie bardzom ćwiczona,
Ale w spanie, jedzenie i picie wprawiona,
Choć niebardzo do ręcznej roboty pochopna!“
— „Więc zła i wydatkowna, leń i nieroztropna,
Jakże żądasz potrójnej zapłaty, niegodna?“
„Skończmy księżę proboszczu: z naturym niepłodna!“

Piron.

X. wchodzi na szafot i potyka się na stopniu: „To zły omen, mówi do swych towarzyszy. Rzymianin wróciłby się do domu.“

Malarz David, który głosował za śmiercią Ludwika XVI, grał podczas Restauracji w karty z pewną damą i srodze jej wyrzucał, że nie wyszła z króla. „Z króla, z króla! — zawołała dama — wiadomo, co pan robi z królami!“ Powiadają, że David rzucił karty i wyszedł.

Mirabeau woła z trybuny do Cazalèsa: „Zamknę cię w błędnem kole!“ — „Jakto! Chcesz mnie pan objąć?"

Napoleon zgubił podczas rewji kapelusz. Pewien porucznik podniósł go i podaje. „Dziękuję, kapitanie!“ mówi Napoleon nie patrząc na niego. — „A w jakim pułku, Sire?“ pyta porucznik.

W Tylży królowa Ludwika wzniosła kielich z winem: „Za zdrowie Wielkiego Napoleona! Zabrał on nam nasze królestwo i zwraca je teraz!“ — „Niech pani nie wypije wszystkiego!“ zawołał Napoleon.