— Ale co się tyczy pana, niech mi pan powie szczerze, ile pan żąda za ten artykuł?
— Tyle, co Quinet, co Quinet. — To mówiąc uścisnął dłoń zdumionemu Ulbachowi i odszedł.“
Hrabia de Pons, przedstawiciel resztek „Ancien Régime’u“, powiedział do narzeczonej Władysława Mickiewicza, płaczącej w dzień ślubu:
„Nigdy w życiu nie płakałem. Ale wy teraz zamiast zapominać, szerzycie kult nieszczęścia.“
Dowcip nie wart jest jednej zalety. A kiedy go za dużo, jest jak ogień, pali, co napotka.
Talleyrand, kiedy mu doniesiono, że Chateaubriand głuchnie, powiedział: „Nie wierzcie temu. Wyobraża sobie że traci słuch, bo nie słyszy, żeby o nim mówiono.“
W r. 1873 w chwili, gdy rojaliści spodziewali się restauracji Burbonów, pewna dama spytała Préaulta: „Gdzież pomieścimy Henryka V, gdy Tuilerje spalone?“ Na co otrzymała odpowiedź: „W muzeum monarchów.“
Pani de Maintenon i pani de Caylus przechadzały się wokoło stawu w Marty. Woda stawu była przejrzysta i widać było karpie, które poruszały się leniwie i byty równie smutne jak chude. Pani de Caylus wskazała je pani de Maintenon, a ta jej powiedziała: „Te karpie podobne są do mnie; żałują swojego iłu.“
Księżna du Maine powiedziała pewnego razu do Pani