Strona:Booker T. Washington - Autobiografia Murzyna.djvu/121

Ta strona została uwierzytelniona.

cy w jakiemkolwiek rzemiośle, i uczęszcza wieczorem na dwie godziny lekcyi. Takie były warunki przez pierwszy i drugi rok ich pobytu. Prócz tego, dopłacano im jeszcze niewielką sumę po za utrzymaniem dziennem; rozumie się, że wszystkie ich zarobki, z wyjątkiem tej drobnej sumki, składane były do kasy szkolnej i miały służyć na opłatę szkoły dziennej, gdy do niej z czasem wstąpią. Kursa wieczorne rozpoczęte w ten sposób, rozwinęły się tak dalece, że w chwili obecnej liczą czterystu pięćdziesięciu siedmiu uczniów.
Najlepszą probiernią wartości ucznia, jest właśnie ten oddział szkoły. Dlatego głównie, że daje nam on tak dobrą sposobność wypróbowania uczniów, przywiązuję wielką wagę do kursów wieczornych. Kto chce pracować przez dziesięć godzin w cegielni lub w pralni przez rok albo dwa, żeby wzamian za to mieć dwie godziny lekcyi wieczorem, tem ma w sobie dosyć gruntu żeby się warto było zająć jego wykształceniem.
Uczeń po wyjściu ze szkoły wieczornej przechodzi do szkoły dziennej, gdzie słucha wykładów przez cztery dni w tygodniu, a we dwa pozostałe pracuje w swoim warsztacie. Oprócz tego pracuje zwykle w warsztatach przez trzy letnie miesiące. Zazwyczaj uczeń, który przetrwał zwycięzko próbę kursów wieczornych, kończy już całkowity kurs nauk i rzemiosła. Żaden uczeń, chociażby zamożny — nie może się uchylić od ręcznej pracy. Teraz nauka rzemiosł jest już równie popularna jak nauka książkowa. Kilku z najwybitniejszych wychowańców naszych, tak mężczyzn, jak kobiet, zaczęło od kursów wieczornych.
Obok silnego nacisku, jaki kładziemy na naukę rzemiosł, nie zaniedbujemy też strony religijnej i duchownej. Szkoła jest przejęta duchem czysto chrześcjiańskim, i rozwój religijny uczniów: zebrania dla odprawiania wspólnych modłów — szkoła niedzielna, stowarzyszenie chrześcijańskich uczyn-