ścią zaledwie zdołałem wydobyć się z sali. Pomimo to, nie zdawałem sobie jeszcze nawet w przybliżeniu sprawy z wrażenia, jakie wywarła moja mowa, aż do następnego rana, kiedy poszedłem do dzielnicy naukowej Atlanty. Gdy mnie puszczono, ludzie zaczęli pokazywać mnie palcami i otoczył mnie tłum, pragnący uścisnąć moją rękę. Powtarzało się to na wszystkich ulicach, któremi szedłem, i byłem tem tak zakłopotany, że poszedłem coprędzej do mieszkania, Nazajutrz rano powróciłem do Tushegee. Na dworcu kolei w Atlancie i na wszystkich stacyach, gdzie zatrzymywał się pociąg, zastawałem tłumy ludzi, którzy chcieli uścisnąć moją rękę.
Dzienniki wszelakich stronnictw wydrukowały mowę w całości i przez kilka miesięcy jeszcze wyrażały się o niej pochlebnie. Zaczęły nadchodzić z rónych stron zaproszenia do wygłaszanie konferencyi i pisania artykułów do dzienników. Jedna z agencyi proponowała mi pięćdziesiąt tysięcy dolarów, lub dwa tysiące dolarów za wieczór i koszta podróży, jeżeli zechcę zawrzeć z nią umowę na czas oznaczony. Ale na te wszystkie propozycyę odpowiadałem, że poświęciłem życie dla szkoły w Tushegee i jeżeli będę przemawiał, to tylko na rzecz szkoły, a więc nie mógłbym przyjąć propozycyi mających na widoku głównie interes pieniężny.
Murzyni byli zawsze bardzo zadowoleni z mojej mowy w Atlancie i z wrażenia, jakie wywołała. Ale po przejściu pierwszego zachwytu i rozczytaniu się uważniejszem w mowie, wydało się niektórym, że moje uwagi o białych Południowcach były zbyt pochlebne i że niedość energicznie wyrażałem się o tem, co uważali za prawa murzynów. Przez pewien czas objawiała się reakcya między ludźmi mojej rasy, ale później nieprzyjazne te żywioły pogodziły się z moim sposobem widzenia i postępowania.
Ponieważ mówię o zmianach, jakie zaszły w uczuciach ogółu, muszę nadmienić o tem, co mi
Strona:Booker T. Washington - Autobiografia Murzyna.djvu/131
Ta strona została uwierzytelniona.