Ta strona została uwierzytelniona.
kiej logiki i z takich epitetów. Pełną satysfakcję daje mi przeświadczenie, że, bez tej akcji, nigdy nasz kler nie zdecydowałby się na zasadniczą zmianę stosunku do jednej z najbardziej palących w Polsce kwestyj. Mnie wystarcza satysfakcja spełnionego zadania; niech drugiej stronie służy satysfakcja rzucanych na mnie obelg.
I miejmy nadzieję, że w istocie zapanuje w tej sprawie „harmonja między doktryną katolicką a prawdziwemi zdobyczami nauki“, tak jak zapanowała harmonja między nauką kościoła a nauką Kopernika, z której szczęśliwie zdjęto klątwę — w początkach XIX wieku.