w pierwszych trzech miesiącach przerwania ciąży, reprezentowali prof. Grzywo-Dąbrowski, adwokat Rundo, dr. Battawia i in. Pani Wanda Grabińska, pierwszy sędzia dla nieletnich, podnosiła niemoralność wyodrębnienia tego zjawiska z całokształtu zjawisk społecznych, oraz daremność wysiłków, aby mechanicznie rozwiązywać je więzieniem. „Ci co żądają surowych kar za przerwanie ciąży, sprowadzają kobietę do rządu samicy“, wołał adwokat Dwernicki. Najmniej liberalni żądali bodaj bezkarności samej matki i szerokiego uwzględnienia wskazań społecznych do przerwania ciąży, tak jak dziś się uwzględnia wskazania lekarskie. Sam referent, prof. Glaser, żądając w zasadzie utrzymania karalności, uznał wskazania prawne (np. gdy ciąża jest owocem zgwałcenia) i socjalne do przerywania ciąży.
Wogóle trzeba zaznaczyć, że uczestnicy zjazdu szli w swoich żądaniach o wiele dalej niż pp. referenci; ta drażliwa kwestja ma to do siebie, że ktokolwiek zabiera w niej głos oficjalnie, natychmiast czuje się skrępowany naciskiem obyczajowej obłudy i traci odwagę publicznego bronienia zapatrywań, które nieraz wyznaje prywatnie. Bądź co bądź Wiadomości z II-go Zjazdu prawników notują, że „w dyskusji nad referatem i koreferatem o spędzaniu płodu wypowiedziano się przeważnie za bezkarnością tego czynu z modyfikacjami jego karalności w okresie przejściowym w szczególnie określonych przypadkach“. (To stwierdził przewodniczący zjazdu, na zebraniu ogólnem dn. 2 października 1929).
Zjazd — taka była przyjęta zasada — nie powziął żadnych uchwał, co mu gani w artykule swoim w Tygodniu adwokat Zygmunt Nagórski. Uchwała podjęta
Strona:Boy-Żeleński - Piekło kobiet.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.