Idą do lekarza po pomoc i poradę a spotykają je drwiny i nieinteligentne dowcipy lekarzy. Takich kwiatków co druga kobieta mogłaby opowiedzieć; nie skarżą się, bo się przeważnie wstydzą o tem mówić. Nie wiem co jest straszniejsze, kodeks niegodziwie wymierzony w kobietę, czy owi lekarze tak często spotykani w Kasach Chorych. Są wyjątki — ale tylko wyjątki. Są lekarze rozumni, współczujący, — pomóc nie może, bo mu prawo nie pozwala (czasem i koledzy), ale bodaj nie żartuje z cudzego nieszczęścia i radzi jak może. Jedno naogół uderza, nigdy się nie spotyka z podobnemi drwinami u lekarzy specjalistów prywatnych — ale cóż, wizyta u nich kosztuje drogo, a penja urzędnicza na to nie wystarcza — a biedna kobieta, żona jakiegoś sierżanta czy robotnika, już sobie na ten zbytek pozwolić nie może i z reguły jest narażona na nieprzyzwoite żarty lekarzy. Idą do akuszerki, i ta się nie śmieje, ona poradzi, doradzi, a czasem i łza się w jej oku zakręci. Jedna z nich mi mówiła, że zgłosiła się do niej matka siedmiorga dzieci prosząc o przerwanie ciąży, wyjęła z chusteczki 10 zł. i kładzie na stole: więcej nie mam, ale pani Pan Bóg wynagrodzi, bo jakby to się miało urodzić, to uduszę, albo się sama powieszę.
„Nie wzięłam od niej nic i dałam jej trochę łachów dla dzieci i poradziłam, żeby przychodziła co miesiąc to jej będę ochronę zakładać“.
Środki ochronne nie prędko trafią do ludzi ubogich, są przeważnie drogie i też czasem zawodzą. Przerywanie ciąży będzie praktykowane mimo zakazów i kodeksu, i w miarę uświadamiania kobiet będzie praktykowane na szerszą skalę. Pani, która mnie robiła operację, jest dumna z tego: „Dwadzieścia lat pracuję w ten sposób i jeszcze mi żadna klijentka nie umarła ani ciężko nie chorowała“. Oczywiście pani ta ma swego lekarza i ten w razie komplikacji niesie pomoc. Ale honorarjum tej pani jest wysokie (200 zł.) i przyjmuje tylko osoby pewne i polecone (jedna klijentka przyprowadza drugą). Ale nie każda kobieta może sobie na to pozwolić, idzie do partaczki za 20—30 zł., choruje, czasem umiera, ale cóż znaczy choroba a nawet śmierć wobec niepotrzebnego dziecka, które jej niesie niedolę i niedostatek a czasem nędzę ostateczną dla dzieci, które już są.
Strona:Boy-Żeleński - Piekło kobiet.djvu/60
Ta strona została uwierzytelniona.