Strona:Bracia Dalcz i S-ka t. 2 (Tadeusz Dołęga-Mostowicz).djvu/035

Ta strona została uwierzytelniona.

Wyprawy Krzyżowe, wojny średniowiecza, bunty, powstania, a także i kroniki kryminalne najdawniejszych czasów, miały mi przynieść pociechę. Wiele było kobiet, które studjowały na uniwersytetach w męskiem przebraniu, wiele udawało mężczyzn podczas Wielkiej Wojny. Nie wierzyłem tylko w jedno: nie wierzyłem, by która z nich mogła być szczęśliwa.
— No, ale wkońcu sobie jakoś radziły — uśmiechnął się Paweł.
— Zapewne. Niektóre z nich prowadziły podwójne życie...
Paweł zamyślił się i wreszcie zdecydował się zapytać:
— No, a ty?
Krzysztof wzruszył ramionami:
— Nie potrafię...
— Jednakże, daruj, ale co ma znaczyć wobec tego ta twoja sekretarka, ta, no jakże jej, Marychna?
Krzysztof uśmiechnął się blado i wstał:
— Próba — powiedział ironicznym tonem — szaleńcza próba przystosowania się do warunków. Próba... ponad moje siły... Nie mówmy o tem...
— Jakto próba? — nie ustąpił Paweł.
Krzysztof stanął przy oknie i odezwał się dopiero po dłuższej chwili milczenia:
— Ochotnik angielski podczas wielkiej wojny John Barcker, który doszedł do rangi pułkownika i zdobył wszystkie możliwe ordery za waleczność, był kobietą. Po wojnie ożenił się z siedemnastoletnią panienką i żył z nią przez lat pięć....
— Chyba nie powiesz, że mieli dzieci — zaśmiał się Paweł.
— Nie, ale jego żona dowiedziała się o tem, że pułkownik Barcker nie jest mężczyzną, dopiero wówczas, gdy aresztowano go za jakąś aferę i w więzieniu poddano przymusowej kąpieli. Rzecz skończyła się procesem. Myślałem, że znasz ten wypadek, gdyż rozpisywała się o tem bardzo obszernie cała prasa