Strona:Bracia Grimm - Baśnie (Londyński).djvu/114

Ta strona została uwierzytelniona.

KRÓL DROZDOBRODY.

Pewien król miał córkę nadzwyczajnej urody, ale tak dumną i zarozumiałą, że żaden konkurent nie trafiał jej do gustu. Odpalała jednego po drugim i jeszcze kpiła sobie z każdego.
Pewnego razu, kazał król urządzić wielki festyn i zaprosił na tę uroczystość zblizka i zdaleka męzczyzn, pragnących się ożenić. Zostali oni uporządkowani według godności i stanu; naprzód stali królowie, potem książęta, hrabiowie i rycerze, a w końcu szlachta.
Teraz wzdłuż tych szeregów poprowadzono córę królewską, ale każdemu miała coś do zarzucenia.
O jednym rycerzu ozwała się w ten sposób: „Ten za gruby troszeczkę, przypomina mi beczkę;“ Drugi wydał jej się za długi: „Długi chwiejnym bywa, za