„Hej zielona,
Bez ogona.
Ruszaj myk
I kuśtyk
A gdy łapki ci posłużą.
Przynieś mi szkatułkę dużą.“
Młoda ropuszka przyniosła szkatułkę, stara otworzyła ją i po wyjęciu dywana, który był tak piękny i tak cienki, że nawet na ziemi nikt podobnego wykonać nie mógł podała go Głuptaskowi. Ten podziękował i poszedł na górę.
Ale dwaj starsi bracia mieli Głuptaska za takie cielątko, że myśleli, iż nic nie znajdzie i nie przyniesie.
— Co mamy sobie wielkiego trudu zadawać z szukaniem, — rzekli — i z temi słowy zdjęli z pleców pierwszej lepszej napotkanej owczarki jej grubą ordynarną chustę i zanieśli królowi.
W tym samym czasie zjawił się i Głuptasek, który przyniósł swój piękny dywan. Gdy król dywan obejrzał, zdziwił się i rzekł:
— Prawdę mówiąc, tron należy się najmłodszemu.
Ale dwaj starsi bracia nie dali ojcu spokoju, dowodząc, że to niepodobieństwo, ażeby Głuptasek, mający wyraźne