Strona:Bracia Grimm - Baśnie (Londyński).djvu/162

Ta strona została uwierzytelniona.

MYSI-KRÓLIK i NIEDŹWIEDŹ

Pewnego razu latem, wyszedł niedźwiedź z wilkiem na przechadzkę po lesie. Wtem niedźwiedź usłyszał ładny śpiew jakiegoś ptaka i rzekł:
— Bracie wilku, co to za ptak tak ładnie śpiewa?
— To król ptaków, — odparł wilk, — przed nim musimy się korzyć.
A był to mysi-królik, czyli strzyżyk.
— Jeżeli to król, — rzecze niedźwiedź, — to chciałbym obejrzeć jego pałac. Zaprowadź mnie tam.
— To tak nie można, jak ci się zdaje, — odparł wilk, — trzeba zaczekać, aż przyjdzie królowa.
Wkrótce potem przyleciała królowa z królem. Oboje mieli posiłek w dziobach i chcieli nakarmić dzieci. Niedźwiedź byłby chętnie zaraz ich odwie-