Strona:Bracia Grimm - Baśnie (Londyński).djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.

minut po północy, usiadła niby do zadanej roboty i wkrótce doczekała się powrotu z balu sióstr i macochy.
Chcąc się pochwalić przed Kopciuszkiem, co też to one użyły, jęły opowiadać o cudnej zabawie, aż nareszcie wspomniały o prześlicznie wystrojonej dziewicy, która przed samą północą uciekła z balu i swoją ucieczką wszystkie humory zwarzyła.
— Ale to nic, — dodała macocha, — król Ćwieczek wyda drugi festyn, a wtedy jedna z was, córeczki drogie, musi dostać koronę!
Nazajutrz, od samego rana, specjalny goniec królewski obiegał wszystkie domy i dworki, szukając właścicielki zgubionego trzewiczka, gdyż królewicz z nią tylko postanowił się ożenić.
Niestety, pantofelek nie pasował na żadną nóżkę okolicznych dziewic.
Macocha Kopciuszka starała się, o ile możności, wciągnąć pantofelek na nogi swoich kochanych córeczek, ale było to niepodobieństwem. I już goniec miał dworek wdowy opuścić, gdy wtem