Ta strona została uwierzytelniona.
spostrzega w kuchni przy piecu jej pasierbicę.
— A to co za panienka? — zapytuje.
— To moja pasierbica, używam ją tylko do pomocy w kuchni, bo i nieładna i rozumu nie posiada, odparła wdowa niechętnie.
— To nic nie szkodzi, rzekł goniec, rozkaz dany mi przez królewicza jest tego rodzaju, że żadnej panienki pomijać nie wolno.
Zażądał więc stanowczo, ażeby i pasierbica wdowy przyszła do pokoju i spróbowała włożyć pantofelek.
Weszło dziewczątko krokiem pewnym i choć usmolona, nie zawstydziła się