Ta strona została uwierzytelniona.
Król rzecze znowu:
— Drugie pytanie brzmi: — Ile jest gwiazd na niebie?
Na to odparł chłopiec:
— Niech mi dadzą duży arkusz papieru.
Gdy mu go dano, nastawiał piórem na nim tyle kropek, że ledwie je można było dostrzedz, a tem bardziej zliczyć, bo aż oczy bolały, gdy się patrzyło na nie. Potem rzekł:
— Tyle jest gwiazd na niebie, ile kropel na tym papierze. Policz je sobie:
Ale nikt zliczyć ich nie zdołał.
Król znowu się ozwał: