Strona:Bracia Grimm - Baśnie (Niewiadomska).djvu/222

Ta strona została uwierzytelniona.

Postawiła wiadra z wodą i przeglądać zaczęła kolejno przedmioty.
— Nic piękniejszego nie widziałam w życiu — odezwała się obejrzawszy wszystko — musisz iść teraz ze mną do naszej królewny, która bardzo lubi wyroby ze złota i zapewne kupi te prześliczne rzeczy.
Mniemany kupiec nie dał się namawiać i chętnie poszedł zaraz za dziewczyną, która go zaprowadziła do królewny.
Obejrzawszy kosztowny towar królewna rzekła uprzejmie:
— Są to rzeczy bardzo piękne, starannie zrobione; chętnie kupię wszystkie. Jakiej żądasz ceny?
— Najpiękniejsza królowo — odparł kupiec śmiało — ja sługą jestem tylko bogatego pana, a to co widzisz tutaj niczym jest w porównaniu do skarbów, zgromadzonych na jego okręcie. Gdybyś je zobaczyć mogła, byłabyś zachwycona, bo żaden król na świecie nic podobnego nie posiada.
— Więc idź, powiedz panu swemu, aby mi przysłał to wszystko, a zapłacę mu hoj-