Strona:Bracia Grimm - Jednooczka, Dwuoczka i Trzyoczka.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.
— 9 —

— No, to, o co prosisz jest możliwe do dania, bierz sobie, jeśliś tak bardzo niemądra.
Ze śmiechem rzuciły jej to, o co prosiła, a Dwuoczka czemprędzej, żeby nie widziały, co z tem robi, umknęła w pole i gdy nikogo koło domu nie było, zakopała wnętrzności kozy, tam, gdzie jej radzono i czekała, co z tego wyniknie.
Nie czekała długo. Nazajutrz rano, gdy siostry wyszły poza domek, ujrzały prześliczną jabłoń.
Miała ona srebrne liście i obwieszona była cudownemi złotemi jabłkami.
— Mamo! — wołały wbiegając do domu, — chodź zobacz, co wyrosło przez jedną noc!
Ach! jakieżto piękne!
Matka zachwycona też była jabłonką, a chcąc zaraz mieć z niej korzyść, kazała wejść Jednooczce na drzewo i urwać kilka jabłuszek.
Weszła, ale napróżno! Jak tylko wyciągnęła rękę po owoc, gałąź uchy-