— Jeślibym był bawarskim chłopem pragnąłbym napewno piwa dużo, dużo piwa i wkońcu pragnąłbym mieć całą beczkę piwa.
Takie byłyby napewno życzenia bawarczyka. Uginając się pod ciężarem siodła i uprzęży pomyślał ze złością:
— Co też moja żona tam robi? Naturalnie, siedzi sobie spokojnie w chłodzie, nie dźwiga niczego, jak ja nieszczęsny, niczem się nie frasuje...
Nie tak jak ja!
I gdzież tu sprawiedliwość? Jeden upada ze znużenia a drugi spędza czas w bezczynności.
Jakżeż chciałbym, żeby siedziała bez możności powstania z siodła, na którem ja dotychczas siedziałem! I żebym ja tylko mógł ją zwolnić.
Ledwie skończył zeskoczyło mu z niesionego tłomoka siodło i znikło natychmiast.
Zrozumiał, że to drugie życzenie też jest spełnione.
Pozostało jedno, jedyne... Nad niem
Strona:Bracia Grimm - Ubogi i Bogaty.djvu/15
Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —