zastanowić się musi, to jedno winno być zrobione z zastanowieniem.
Biegł więc ile miał siły, aby dobiedz prędzej do domu i obmyślić ostatnie życzenie.
Nie myślał już o niczem, on tam obmyśli w spokoju, a życzenie to musi być czemś nadzwyczajnem, żeby uszczęśliwić go na całe życie...
Nie będzie tak niemądry, jak jego ubogi sąsiad, aby prosić los o jakieś marne bytowanie i wcale mu niepotrzebne błogosławieństwo. On w życzeniu swem pomieści cały ogrom szczęścia i bogactw bez miary...
— Hop! hop hop! — skakał pomimo ciężaru bogacz — a to mi się udało! Choć jedno mam tylko życzenie, ale ono pomieści więcej dobra niż tego biedaka całe trzy życzenia! Hop! hop! hop!
I pędził, przeskakując rowy, przesadzając płoty, odmłodzony i wesół nad miarę.
Nie myślał ani na chwilę, że siodło umknęło z jego pleców, aby spełnić
Strona:Bracia Grimm - Ubogi i Bogaty.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.
— 14 —