Ta strona została uwierzytelniona.
— 11 —
Czekałem końca z trwogą, byłem pewny, że zostanę zdeptany i byłoby się to stało, jeśliby nie wasze dobre serduszka.
Gdyście mnie zdejmowały ze stołu, aby zanieść na listku, ze strachu wykrzywiła mi się twarz i zwichnąłem sobie nogę. Dlatego to uśmiechnąć się do was nie mogę.
Gdym po zachodzie słońca wrócił do swej poprzedniej postaci, myślałem nad tem, jakby tu wynaleźć dobre kochane dziewczątka, które mi uratowały życie