Ta strona została uwierzytelniona.
— 10 —
— Cha! cha! cha! — śmiał się złośliwie woźnica, a to ci figura ten kundel!
Mam dla niego zjeżdżać z drogi? Ani myślę...
I wpadł na śpiącego psa, zabijając go odrazu.
Aż zapiszczał z żalu za swym towarzyszem dobry wróbelek, który polubił głodnego biedaka i chciał mu w jego niedoli dopomagać...
— Ach! niegodziwy człowieku! — zawołał — pożałujesz ty swego okrucieństwa, zobaczysz!
— Coo? I to ty mi grozisz? marny wróblu! Uduszę cię w pieści nędzne stworzenie!
Ale wróbelek postanowił dotrzymać tego, co przyobiecał.
Jak tylko wóz ruszył, wróbel zakradł się pod beczkę z winem i dotąd dziobał i dziobał, aż zrobił otwór, przez któ-