dłe usta i przywrócił w ten sposób do życia.
Ale postępek ten nie podobał się królewiczowi. I gdy dworzanie, zazdroszczący Janowi łask królewskich, szemrać poczęli na zuchwalstwo rzekome starego sługi i dowodzić, iż czynił on jakieś czary, kazał wrzucić oddanego mu całem sercem człowieka do więzienia, skąd po dniach kilku stawiono go przed sądem i na śmierć skazano.
Widział Jan, iż czeka go śmierć niechybna, postanowił więc wyznać wszystko królewiczowi i umrzeć.
Prosił więc o ostatnią łaskę: pozwolenie wytłomaczenia swego postępku.
Gdy skończył, królewicz chciał rzucić się na szyję wiernego sługi i prosić o przebaczenie, ale, niestety! Wierny Jan skamieniał, jakto przepowiedziały kruki i z płaczem zaniósł go nieszczęśliwy królewicz, przy pomocy swych dworzan do sypialni, gdzie ustawiono go przy łóżku, rozpaczając i opłakując żałośnie.
Strona:Bracia Grimm - Wierny sługa.djvu/15
Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —