Ta strona została uwierzytelniona.
— 10 —
miłej babuleńki, aby w dzień piętnastolecia królewny spełnić swą okrutną przepowiednię.
— A! nareszcie przyszłaś królewno! Czekałam i czekałam na ciebie.
— Powiedz, co to takiego robisz? — zawołała królewna — naucz mnie tego cudu! Toć nici wiją się z twych rąk maleńkich, pomarszczonych! Nigdym te go w życiu swem nie widziała!
— Chcesz? Owszem! Cha! cha! cha! Tegom właśnie pragnęła! Masz królewno, wrzeciono i uprządź nitkę! Nie bronię ci tego, rób!
I podała Różyczce wrzeciono.
Spełniła się przepowiednia! Zaledwie królewna prząść zaczęła, ukłuła się w paluszek, kropelka krwi zarumieniła ciało cudne Różyczki, która z uśmiechem na koralowych usteczkach pochyliła główkę i zasnęła.