PIOTR.
Jakby z procy WALERY.
A ja już okiem ducha patrzę na ten padół PIOTR.
Notarjusz wnet nadejdzie. Teraz się przyucza WALERY.
Brawo! PIOTR.
Potem — cud! — WALERY.
W tym naszym wieku!... PIOTR.
Aż święci pozazdroszczą!... (wybiega zamknąwszy drzwi na klucz.)
Scena VI.
WALERY (sam usiadając na krześle jak najbliżej publiczności filozofuje.)
Człowieku! człowieku! |
Strona:Bronisław Komorowski - Po śmierci.djvu/35
Ta strona została uwierzytelniona.