Strona:Bronisław Rajchman - Wycieczka na Łomnicę.djvu/102

Ta strona została przepisana.

biło unisono, to nie szukaj ani sklepu, ani rodziców panny, która ci wpadła w oko, ale udaj się wprost do kancelaryi — zanim ją zamkną. Inaczéj odsyłać cię będą z kawiarni do restauracyi, z restauracyi do Luchs’a i t. d. usque ad finem.
Dla turystów Szmeks jest ważny jako punkt wyjścia wycieczek na Łomnicę i Gierlach. Zwykle udają się z Zakopanego przez Polski Grzebień do Szmeksu, a ztamtąd drugiego dnia przez Kolbach wielki i mały wdzierają się na Łomnicę. Idąc na Gierlach muszą jeszcze nocować w dolinie Wielkiéj (Felka), i dlatego téż w tym razie często Szmeks pomijają.
Z przed kawiarni widać doskonale te wiérzchołki, przedzielone we środku Sławkowskim szczytem. Ja zaledwie częściowo je widziałem, albowiem podczas całego pobytu w Szmeksie kąpały się one w morzu chmur.
Niemcy austryaccy i Węgrzy wszystkie prawie wycieczki odbywają ze Szmeksu i niemałe z nich zakład ten ciągnie korzyści. Za przewodników służą im spizcy Niemcy i Słowacy. Widziałem ich siedzących przed kancelaryą i czekających na gości. Przedstawiają oni w ogóle typ niemieckiego hausknechta. Jak hippopotam do rączego arabczyka, jak styl Kanta do stylu Homera, tak się ma Spiżak do Zakopianina. Poważny, ciężki, bierfilisterski, chodzi tylko rutynowanemi drogami i trzyma się swojéj specyalności. Jeden tylko czy dwóch prowadzi na Gierlach, kilku na Łomnicę, inni tylko do Kolbachów.