Strona:Bronisław Rajchman - Wycieczka na Łomnicę.djvu/34

Ta strona została przepisana.

się po wszystkich najstromszych wieżycach Tatr i rozpatrywać tajniki wszelkich przepaści. Wprawdzie i kozica, gór tych mieszkanka, wspina się na szczyty urwiste, wisząc niekiedy na małym skrawku skały; ale choć w niéj nieraz widziano ideał zręczności i siły, jednakże człowiek ją przewyższył. „Gdzie kozica przejdzie, mawiają górale, tam przejdzie i człowiek, ale gdzie człowiek przejdzie, tam nie zawsze przejdzie kozica“. Kozica bowiem nie posiada rąk chwytnych i dlatego, jeżeli nie ma miejsca do rozpędu, nie może się wdzierać na strome występy skał. Orłu zaś człowiek nigdy nie dorówna, a wszystko co jest niezrównane, ogromnie imponuje.
Orzeł skalny ma 3 do 3½ stóp długości, a siąg jego skrzydeł dochodzi do 8 stóp. Można więc sobie wyobrazić ich powiérzchnię, która zupełnie tłumaczy możność wiszenia w powietrzu bez ruchu. Zdaleka wydaje się czarnym, w bliskości zaś okazuje się czarno-brunatnym. Im jest starszy, tém ciemniejszy. Ogon ma zaokrąglony, 14 cali długi, który wiele się przyczynia do zwiększenia powiérzchni oporu przeciwko sile ciężkości. Końce skrzydeł nie dosięgają końca ogona. Dziób dwucalowéj długości jest rogowo-niebieski, od nasady zakrzywiony, żółtą woskówką obrębiony. Skok aż do palców krótkiemi, sztywnemi, jasno-brunatnemi piórami gęsto obsadzony; palce jasno żółte, pazury wielkie, czarne, tylne dosięgają 3 cali długości.
Zamieszkuje on najwyższe regiony alpejskie i w niższe okolice schodzi tylko w zimie, gdy brak zdo-