Strona:Bronisław Rajchman - Wycieczka na Łomnicę.djvu/9

Ta strona została przepisana.




Wycieczka na Łomnicę.
I.
Słówko wstępne. — Wyjazd. — Chudy Marcinek z tłustemi końmi. — Picie wody na wycieczkach. — Granica węgierska. — Cyganie u siebie. — Życie dzikie i cywilizowane. — Jurgów. — Polscy Węgrzy, ich werwa. — Łąka opustoszała. — Eine alte Geschichte. — Jaworzyna Spiska. — Gałajdówka i Gałajda rozbójnik. — Dolina jaworzyńska. — Las samobójców. — Tumaniący wpływ łoskotu wody. — Cedry sybirskie i kosodrzewina. — Czarny staw pod Lodowym

Czytelnikom, którzy choć jeden dzień byli w Zakopaném, albo tym których znajomi przebywali w téj czarującéj dolinie, wiadomo, że największe, najdłużéj trwające i najśmielsze wycieczki organizuje prof. doktór Chałubiński, który nad przepaściami szuka dla nauki mchów, a dla siebie wypoczynku po denerwującéj pracy. Jest on tych wycieczek duszą i wodzem: obiera dni, wykreśla drogi, naznacza noclegi, przewiduje wszystko i myśli za wszystkich.