Clarke i Murri zasypali go pytaniami.
Lotnik opowiedział, że przelecieli już przeszło jedną trzecią część drogi: od Moskwy do Taszkientu razem 3.500 kilometrów. Prace przy organizowaniu linji przeprowadzone były w ciągu sześciu miesięcy. Po krótkiej przerwie z przyjaznym uśmiechem dodał, że w Ameryce organizacja linji takiej długości ciągnie się trzy lata.
Clarke i Murri uśmiechnęli się.
Lotnik, przyjąwszy ich uśmiech jako wyraz niedowierzania, wymienił niezwłocznie amerykańską linję powietrzną, ścisłą długość w kilometrach, firmę lotniczej kompanji, nazwisko opracowywującego linję inżyniera i dokładne daty początku i ukończenia robót. Mówił o tem z uprzejmym, cokolwiek jakby poczuwającym się do winy uśmiechem, jakby tłomacząc się: „Rozumiem, — jest to nietakt ze strony sowieckich inżynierów i robotników, że zrobili oni to samo sześć razy szybciej, ale cóż robić, jeżeli to jednak tak jest!...“
Opowiedział, z tym samym uśmiechem, że z wiosną przyszłego roku linja będzie przystosowana już do nocnych lotów. Przelot dokonywany będzie wówczas bez przenocowania: Moskwa-Taszkient — osiemnaście godzin. Droga jest tem interesująca, że daje możność obejrzeć z lotu ptaka kartę wielkich prac dokonywanych dla zmiany koryta Wołgi. Co się tyczy pustyni, nad którą będą przelatywać jutro, to opracowywane są projekty jej zawodnienia, aczkolwiek nie są jeszcze zatwierdzone. A propos, czy słyszeli coś o autorze tych kolosalnych projektów?
Strona:Bruno Jasieński - Człowiek zmienia skórę.djvu/024
Ta strona została uwierzytelniona.