Nie, nic nie słyszeli o nim.
Więc tak, autor ich, inżynier i niewątpliwie genialny inżynier, — opracował kilka swych projektów jeszcze przed rewolucją i w 1915 roku przedstawił je rządowi carskiemu. Projekty były ocenione jako wymysły obłąkanego, a ponieważ autor dobijał się ich urzeczywistnienia, posadzili go na wszelki wypadek do zakładu dla umysłowo chorych, gdzie zresztą niedługo go trzymali i wypuścili jako nieszkodliwego manjaka.
Przyszła następnie rewolucja, po niej wojna domowa, głód, zniszczenie. Inżynier kontynuował opracowywanie swych projektów: nawadniał pustynie, zmieniał kierunek rzek, osuszał morza, przerabiał klimat. Sowiecka władza w kleszczach blokady, ze sparaliżowanym transportem, walczyła o to, by obsiać chociażby część swoich ziem. Inżynier proponował nawodnić pod siew setki tysięcy hektarów bezwodnych pustyń.
Usiłowano wytłomaczyć inżynierowi nieaktualność jego prac, przełączyć go na rozwiązywanie bieżących palących zadań. Inżynier upierał się przy swoim. Wówczas, aby sprawdzić, czy przypadkiem nie dostał pomieszania zmysłów, odesłano go do lecznicy psychjatrycznej. Lekarze wysłuchali gigantycznych projektów i doszli do przekonania, że inżynier cierpi na manję wielkich zamiarów, ale manja ta nie jest szkodliwą dla otoczenia.
Inżynier nie przestał pisać dokładnych memorjałów, w których wykładał istotę swych projektów. Z notatek tych uwydatniało się z wstrząsającą jasno-
Strona:Bruno Jasieński - Człowiek zmienia skórę.djvu/025
Ta strona została uwierzytelniona.