Strona:Bruno Jasieński - Człowiek zmienia skórę.djvu/280

Ta strona została uwierzytelniona.

Odpowiedzi nie było.
Synicyna odwróciła się ku Krygierowi.
„Co takiego? Nie chce ze mną rozmawiać?“
— A-a!... — oparła się o stół.
Z prawej skroni Krygiera wzdłuż twarzy sączyła się cieniutka nić krwi. Synicyna rzuciła się ku drzwiom, chciała biec, zawołać ludzi, potem przypomniała sobie, że w całym domu nikogo niema: trzeba było wołać z ulicy. Znaczyłoby to zwołać tłum ciekawych. Wróciła na palcach do stołu. Zaskrzypiała podłoga. Spojrzenie jej padło na wypisane arkusze. Schyliła się i poczęła czytać półgłosem, szybko łykając litery:

WNIOSEK OSKARŻAJĄCY

W sprawie Nr. 17, z oskarżenia obywatela Niemirowskiego Aleksandra Grygorjewicza z paragrafu 58,14 KK; o-ki Niemirowskiej Haliny Iwanowny z paragrafu 17 — 58,14 KK...
Synicyna przebiegła wzrokiem trzy drobno zapisane arkusze i zatrzymała się na ostatnim:
Oskarżeni są:
Obywatel Niemirowski Aleksander Grygorjewicz, lat 44, piśm., wyższe wykształcenie, pochodzenie socjalne — drobnomieszczańskie, niekarany, żonaty, inżynier ostatnio kierownik sekcji mechanizacji budowy, —
o kontrrewolucyjny sabotaż, skierowany na zarwanie wspomnianej budowy i polegający na świadomej dezorganizacji sekcji mechanizacji drogą