Strona:Bruno Jasieński - Człowiek zmienia skórę.djvu/282

Ta strona została uwierzytelniona.

nywania swych obowiązków ludowego sędziego śledczego i rejonowego prokuratora.
Nie chcąc dyskredytować w oczach miejscowej ludności władz sądowych, będący pod śledztwem Krygier, uważa za celowe nie oddawać się publicznemu sądowi, lecz jako członka WKP (b), — w drodze wyjątku, skazać się bez sądu na najwyższy wymiaru kary socjalnej obrony — rozstrzelanie z drobnokalibrowego nagana.
I nadole, drobnem pismem:
Wyrok wykonany został 17 Maja 1931 r. o 18 minut 40. A. Krygier.

...Zegarek na stole astmatycznie zachrypiał i zakasłał cztery razy. Synicyn wstał, naciągnął chałat i wyszedł na dwór. Wziął prysznic i wróciwszy do pokoju, począł się cicho ubierać.
— Wychodzisz już?
Odwrócił się. Walentyna patrzała na niego, oparłszy się łokciem o poduszkę.
— Wróciłeś wszak wczoraj późno do domu!
— Nic nie szkodzi. Sen nie jest koniecznością, lecz przyzwyczajeniem... A ty dlaczego nie śpisz?
— Nie mogę spać.
— Nerwy rozigrane? Napewno, wczorajsza historja z Krygierem?
— Być może...
— Co za bydło! Ludzie nadwerężają się, aby uporządkować pracę, uzdrowić atmosferę, a tacy wszystko rzucają, dezerterują i podrywają jeszcze