Strona:Bruno Jasieński - Pieśń o głodźe.djvu/024

Ta strona została uwierzytelniona.

— ńe bujće śę.
— ńe kszyczće.
— ńic ńe zwihnąłem.
— pszyćiśńijće mńe.
— mocńej !
— odskoczę !!


pohylili śę.
pszygńetli.
zagrali na trąbce.
blizkie zmieszane tważe, pszestraszone trohę.
dwuh wyśadło z karetki i wsadźić mne w głąb hce !
na skołataną głowę wćągną mi pończohę !!


położyli na miękkie.
... daleko.
... pszyszłość.
... długie źelone palmy kołyszą śę w czaszce.

Reńu !
to ty ?
jak dobże że pszyszłaś.
aksamitnymi rękami po tważy mńe głaszczesz.


pamiętasz wtedy wieczur ...
deszcz za oknem śpiewał.