Ta strona została uwierzytelniona.
Chłopu Pan Bóg darzy,
nie narzeka na nic —
tatuś byli chamy,
syn co drugi — panicz.
Na przednówku w karczmie
stoi wóz bez later —
chłop jak piórko letki,
sam go nosi wiater.
Na przednówku w karczmie
nie borgują sznapsa.
Pan co z stołu nie zje,
to zostawi dla psa.
Leci pies przez owies,
chłop go zmani: naści!
urznie psu ogona,
kapustę omaści.