Ta strona została uwierzytelniona.
Na rozstaju, pod figurą,
tam gdzie głów jak makiem —
krąg jak namiot czapką zamiótł,
mówił słowem takiem:
Oj, nadarmo ty, wiatraku,
na nas ręką machaj!
Snadź już wieczna dola chłopa
cierpieć pański nahaj.
Snadź ni Pan Bóg mu nie Pan Bóg,
ani cesarz — cesarz.
Nie obetrzeć chustką nieba
już tych naszych łez aż.
Wierzył chłop cesarskiej łasce,
wrósł weń świerkiem smęt ów, —
wziął nas cesarz sprzedał panom
za trzydzieści centów.