Strona:Bruno Jasieński - Słowo o Jakóbie Szeli.djvu/096

Ta strona została uwierzytelniona.

« Modrzewiu, modrzewiu,
malowany dziadku,
pilnujże mi tego lasu,
daję ci go w spadku.

« Pilnuj mi go, pilnuj,
jak jaworu powój,
Przyjdzie czas, że twych galęzi
trza nam będzie znowuj.

« Idźta, chłopcy, do dom,
nie trza stać markotnie.
Przyjdzie wiosna tylko patrzeć,
drzewom pąki potnie.

« Wyjdą w pola dziwki
plewić chwast, rumianek.
Sielne zboże wzejdzie latoś,
pańską krwią rumiane.

« Sieliśwa na cudzem,
ruń nam rosła smętna.
Będziem zbierać chleb na własnem,
każde ziarno — centnar.