Strona:Bruno Winawer - Dług honorowy.pdf/140

Ta strona została uwierzytelniona.

I wychyliwszy bardzo sprawnie spory kielich wina reńskiego, rozpoczął dłuższą relację. Mówił o zakładach „Vox-Motor“ na Gęsiej, pod cmentarzem żydowskim, o Kozdrajskim, o wąsatym ślusarzu, o Husiatyńskim, o hałasomierzu...
Historja tak zajęła obecnych, że przyjęli Mizzi (pokojówka z zawadjacką kokardą) sykaniem i zabronili jej kręcić się po jadalni. Miała siedzieć w kącie i czekać, aż pan profesor skończy.
Poczem Toni Siemens, podróżnik, oznajmił głośno i dobitnie, że jeszcze przed wyprawą do Nowej Zelandji pojedzie do Warszawy na studja. Tak go zainteresowała ulica Kacza, obyczaje firmy Bronet i Kokiet, oraz prace wąsatego ślusarza i kamieniarza z podwórka fabrycznego. Panna Karola Impekoven chciała nawiązać korespondencję z Gulakiem i Sp. Akc. „Vox“ — Lewitacje. Różdżka czarodziejska. Odlewy z ektoplazmy, import, eksport...
Piękna pani Senta prosiła o bliższe szczegóły, dotyczące bogini greckiej. Ile ma lat i jak onduluje włosy.
Daverroes, szalony mułła, którego obecni tytułowali dyrektorem albo nazywali po imieniu Lionel, zasypał gościa warszawskiego pytaniami technicznemi. Jak daleko posunął kwestję hałasomierza? Jakie miał membrany? Jak je wytwarzał? Czy słyszał o nowych błonach meta-