Strona:Bruno Winawer - Dług honorowy.pdf/167

Ta strona została uwierzytelniona.

— Pan nam tu piękną nowelkę fantastyczną Wellsa opowiada — rzekł mu dobrotliwie sędzia śledczy. — „The Stolen Bacillus“ (Tauchnitz 3128). Nie możemy nikogo karać za delikty niepopełnione, przestępstwa niedokonane. Gdyby dżuma w Europie wybuchła z pańskiej winy — ha! wtedy co innego. Będzie pan siedział i to porządnie. Aż do tej chwili jest pan obywatelem nieposzlakowanym. Gnębią pana wspomnienia jakiejś lektury kolejowej. Zwracamy pana rodzinie, społeczeństwu i zajęciom normalnym. Dowidzenia... Niech pan — dla pewności — pogada z jakim freudystą. Może się to panu przyśniło?...
Dav1 zaciął zęby. Stworzył instytut badawczy, stworzył fabrykę „Mephar“. Jakby się czart wdał w te sprawy. Wszystko mu się udawało, wszystkie przedsiębiorstwa dawały zyski, kwitły, rozwijały się. Szło, jak z płatka.
Ale dyrektor i zasłużony twórca wielu zakładów technicznych co pewien czas zamyka się w swoim pokoju... Znika z domu... Przebiera się w stare łachy, krąży po zaułkach i norach... Odwiedza podejrzane knajpy, spelunki, bary na krańcach... kuma się z opryszkami...
Kiedy gazety doniosą o zwykłej dorocznej epidemji,