Ta strona została uwierzytelniona.
zimnego światła skieruje na Corso Vittorio Emanuele. Błąkał się długo po ulicach i placach. Zawędrował na wybrzeże, doszedł aż do Riva del Mandracchio...
Na tarasie wykwintnego hotelu, tuż przy marmurowej balustradzie, siedziała roześmiana Nelli, wydawała rozkazy wyfraczonym kelnerom i słomką od mazagranu łaskotała podbródek amanta Weichteila.