Ta strona została przepisana.
BARWNA SZTUKA HISTORYCZNA
Arcydzieło w jednej odsłonie
(Aktor. Aktorka. On — kroczy jak na bohatera sztuki historycznej przystało. Parademarsch, melonik pod pachą, laseczka zamiast szpady. Ona usiłuje dreptać, jak dreptały prababki).
On. (mówi oczywiście wierszem trzynastozgłoskowym).
Hermenegildo. Bóstwo. Siadaj tu, na ławie,
Ja zaś — książę i pan twój — stołek se przystawię.
Zaraz! Jak pani siada? Przecież pani ma na sobie krynolinę, robrony, szynszyle, gronostaje i stokfiksze! Pani chce sobie to wszystko tak poprostu przysiąść i już?
Ona. Nie chcę być Hermenegildą. Proszę do mnie nie mówić w ten sposób! Krynoliny nie włożę, bo to mnie pogrubia.
On. Pani! Bądźmy rozsądni! Przecież już tłumaczyłem pani przed chwilą, że tu nie chodzi o żart niewczesny, ale o rzeczy poważne. O karjerę artystyczną!
Ona. Gadanie.