Jutro, dnia 29 lutego 2020 roku, my, a z nami cały świat cywilizowany, obchodzić będziemy setną rocznicę urodzin genjalnego mistrza tonów, a zarazem naszego rodaka, Cecyla Tylko.
Jest rzeczą słuszną, abyśmy w tym dniu uroczystym przypomnieli czytelnikom kilka faktów z życia wielkiego muzyka, którego imię złotemi głoskami wyryte jest w dziejach kultury.
Cecyl Tylko ujrzał światło dzienne w Warszawie, na Krakowskiem Przedmieściu, w zamożnym domu bankierskim.
Już w latach młodocianych wyróżniał się dużą baloniastą głową, odstającemi uszami i absolutnym brakiem słuchu.
Rodzice postanowili go też pchnąć na drogę artystyczną. Zwłaszcza matka Cecyla, Heloiza z Oficynerów, osoba nader wrażliwa na piękno i słynna w swoim czasie z czarnej kawy, którą zwykła była raz na tydzień ofiarowywać w swoim domu gratis znanym muzykom warszawskim, — rada była widzieć w jedynaku przyszłego wirtuoza.
Wirtuozami nazywano wtedy ludzi, którzy zastępowali ogólnie dziś do produkowania dźwięków
Strona:Bruno Winawer - Lepsze czasy.djvu/73
Ta strona została przepisana.
JUBILEUSZ