Strona:Brzydkie kaczątko (Hans Christian Andersen) 021.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

dziły rodziców i wszyscy przyznali, że nowy łabędź był najpiękniejszy ze wszystkich.
Stare łabędzie pokłoniły mu się z dobrocią i uznaniem.
Wtedy zawstydzony i wzruszony razem, ukrył głowę pod skrzydło, nie wiedząc, co począć. Czuł się tak bardzo, tak bardzo szczęśliwy! Myślał o tem, jak niedawno i jak długo cierpiał z powodu swej brzydoty, jak nie miał nikogo, ktoby chciał być jego bratem, przyjacielem — a teraz — bratem jest ptaków królewskich, jak one piękny, może najpiękniejszy! Świat cały zdaje się śpiewać na cześć jego, czeremcha przesyła mu słodki zapach, słońce — złote promienie, woda pieści go dotknięciem, przyjaźnie odbija jego obraz. O, jak miłem jest życie!
Rozpostarł skrzydła, które zaszumiały głośno, podniósł szyję wdzięcznym ruchem i z głębi serca zawołał radośnie:
— Nie marzyłem o takiem szczęściu! — nie marzyłem!



Dlaczego brzydkie kaczątko było nie lubiane przez wszystkich?