Strona:Bukowiński Władysław (Selim) - Na greckiej fali.djvu/34

Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz dość! Pod nami gród zakwitnął młody,
Złocą go słońca ostatnie promienie.
Od Konstytucyi placu na plac Zgody
Wiją się smoka ludzkiego pierścienie.
Widać królewski pałac, ogród — słowem:
Świat nowożytny w otoczeniu nowem.

Postęp... Lecz niech to słowo innych wzrusza!
Odwracam oczy na sąsiednie wzgórze:
Kolumn starego chramu Tezeusza
Zmódz nie zdołały wszystkie wieków burze,
Ani zagłuszyć tej skargi Aryadny.
Opłakującej kochanka czyn zdradny...

W Egejskiem morzu zwolna słońce gaśnie.
Czas nam powracać już na ziemski padół.
Ukołysały nas prastare baśnie,
Więc rozmarzeni spuszczamy się na dół.
Od Akropolu ruin jeszcze niesie
Echo wspomnienie smętne: „Peryklesie!..“