bowiem (bohaterowi romansu Coopera p. t. The Spy), tak jak Wallenrodowi, nie zemsta sama na wrogim narodzie przyświeca jako cel główny, tylko wyzwolenie własnego. Obaj zaś szkodzą wrogowi narodowemu, pozornie mu służąc, czego w żadnym utworze Byrona niema. Korsarz natomiast mści się niewiadomo za co, — o tem, żeby został korsarzem z pobudek patrjotycznych, nic nie słyszymy; nie możemy nawet mieć pewności, że wyłącznym celem jego wypraw rozbójniczych są Turcy. Charakteryzując go ogólnie (w I, 11) mówi o nim poeta, że doznawszy krzywd i wzgardy od ludzi, począł ich nienawidzić wogóle: And thought the voice of wrath a sacred call / To pay the injuries of some on all. Niema też wcale podstaw do twierdzenia, że był Grekiem. O jego narodowości nic Byron nie mówi, a imiona najbliższych towarzyszy (Juan, Gonsalvo) nie są greckie. Pierwszy z nich, podając wodzowi (w I, 7) listy, oznajmia, że przyszły od szpiega Greka, co raczej na odróżnienie narodowości tego szpiega wygląda, niż na jej z piratami wspólność. Ani zatem przez charakter swej działalności, ani przez jej motywy, ani przez sposób — nie zbliża się Korsarz do Wallenroda bardziej niż inni bohaterowie Byrona[1]. Jeżeli tedy to ogólne wrażenie byronizmu Konrada Wallenroda, które u tylu czytelników towarzyszyło lekturze tego poematu, kojarzyło się zwykle przedewszystkiem właśnie z Korsarzem, to przyczyny tego szukać trzeba w czem innem. Z zestawienia szczegółowego, dokonanego przez Kallenbacha i Windakiewicza, wynika wyraźnie, że źródłem głównem tego wrażenia jest wybitne podobieństwo ogólnej charakterystyki bohaterów, tej mianowicie, która w Wallenrodzie (I)
- ↑ Motywuje się tutaj tę opinję nieco szerzej dlatego, że Nehring (l. c.) pisał: „z przewodniej myśli podobien (Wallenrod) do Korsarza“, a Kallenbach wprost twierdzi, że Korsarz „jest Grekiem, dyszącym nienawiścią ku Turkom“. (Podkreślenia prof. K.)