tworzy się wówczas, gdy „naczelnicy zakonnej obrady rozpamiętują Konrada przymioty“, a którą w Korsarzu daje w I pieśni bezpośrednio sam autor. Jest więc Korsarz a man of loneliness and mystery; od towarzyszy trzyma się zdaleka: Ne’er seasons he with mirth their jovial mess… ne’er for his lip the purpling cup they fill, równie zaś nieczułym jest na wdzięki niewieście: Though fairest captives daily met his eye, / He shunn’d, nor sought, but coldly pass’d them by. A przecież: The solemn aspect and the high-born eye, / That checks low mirth — lacks not courtesy… Where he wish’d to win, so well unbent, / That kindness cancell’d fear in those who heard… But such was foreign to his wonted mood. Otóż wiemy od Krzyżaków, że Konrad Wallenrod również jest samotnikiem, pogrążającym się często „w dumy tajemnicze“, że również „światowej nie lubił pustoty“, ani „pijanej nie dzielił biesiady“, i także „na kraśne lica pogląda zdaleka, od czarującej rozmowy ucieka“, choć czasem przecież „zdarzały się chwile, w których zabawy młodzieży podzielał“ i nawet „sypał damom grzecznych słówek krocie“. Tylko „były to rzadkie chwile zapomnienia“. Można do tego zestawienia Kallenbacha i Windakiewicza, których dotychczas w drobnej mierze tylko uzupełniłem, dodać jeszcze zestawienie: His step was feeble and his look deprest, / Yet worn he seem’d of hardship more than years, / And pale his cheek with penance, not from fears (II, 3) – „A choć jeszcze młody, / Już włos miał siwy i zwiędłe jagody, / Napiętnowane starością cierpienia“, — a wystarczy tego, żeby owo pierwsze ogólne wrażenie zależności jednej postaci od drugiej usprawiedliwić, i wytłumaczyć je właśnie łatwem kojarzeniem się tych dwu charakterystyk. Najdokładniej zatem sformułował zakres zależności Mickiewicza od Byrona w Wallenrodzie Słowacki, mówiąc, że „opisanie charakteru Wallenroda jest opisaniem Lary lub Korsarza“. Opisanie, —
Strona:Byronizm i skottyzm w Konradzie Wallenrodzie.djvu/13
Ta strona została uwierzytelniona.