z jednym tylko wyjątkiem czterostrofkowej pieśni Medory w Korsarzu[1], — podczas gdy w każdem bez wyjątku z epyljonów Scotta występują co najmniej kilkakrotnie, pod osobnemi (jak w Wallenrodzie) nagłówkami, najczęściej Song (jak Pieśń o Wilji lub Pieśń Wajdeloty), często też Tale albo Ballad (jak Alpuhara), dwukrotnie Hymn (raz to the Virgin w Pani Jeziora, drugi raz for the death w Ostatnim Minstrelu), wreszcie jako opowieść o losach jednej z postaci akcji, np. De Vilton’s history w Marmion, lub Mortham’s history w Rokeby — jak Powieść Wajdeloty. Można jeszcze dodać, że dwukrotnie gromadzą się u Scotta te pieśni i ballady przy ucztach, i że dialog z oznaczeniem osób ponad ustępami (Konrad — Pustelnica) też ma swój precedens w Pani Jeziora (Allan — Ellen, w pieśni IV), nie mając go w powieściach Byrona. Nie może zatem ulegać wątpliwości, że pod względem zewnętrznego wyglądu jest Konrad Wallenrod powieścią poetycką w rodzaju raczej Scotta, niż Byrona.
Co do formy w sensie językowo-stylistycznym i rytmicznym, to pod tym względem, wobec bardzo różnego charakteru języków, ścisłego porównania oczywiście przeprowadzić nie można. Można co najwyżej zauważyć, że gatunkiem ogólnej melodji wiersz Wallenroda znów bardziej się zbliża do wiersza Scotta niż do wiersza Byrona; ale stopy rytmiczne polskie tak mało mają wspólnego z angielskiemi, że zestawienia metryczne niewieleby nam powiedziały o przyczynach objektywnych ogólnego wrażenia takiego czy innego. O ileby zaś szło o językowe środki ekspresji, o najcharakterystyczniejsze dla każdego z trzech poetów właściwości stylowe, wyznaję, że ich z tego punktu widzenia szczegółowo nie zestawiałem. Zdaje mi się jednak,
- ↑ Śpiew Korsarzy, od którego się ten poemat zaczyna, nie jest wyróżniony w tekście ani nagłówkiem, ani miarą wiersza.