Strona:Catulle Mendes - Nowelle.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.

Są przymusy okropne, od których wyswobodzić się niepodobna.
Wylicza zaś to wszystko przed nią i wiele innych jeszcze rzeczy z tak zręcznym naciskiem, roztacza przed oczyma swej przyjaciółki taki przerażający obraz przykrości, połączonych z tego rodzaju wykolejeniami egzystencyj, przeplata te wywody nużące tak czułą pieszczotą, że młoda kobieta, skłoniwszy swą piękną głowę, oblokła twarz w rezygnacyę, przekonana. Powiedziała tylko, że nie opuści go jeszcze tak wcześnie, tym razem, mogąc pozostać dłużej bez obawy o reputacyę. Napisze tylko parę słów do męża, że spędzi część nocy przy cierpiącej matce a pan d’Argelès rozkaże swemu słudze oddać list komisyonerowi, aby go zaniósł do klubu.
— Wyborna myśl — odrzekł — jakaś ty dobra!
Usiadła, nakreśliła słów parę i zapieczętowawszy kopertę, dała ją własnoręcznie przez lekko uchylone drzwi służącemu, z kilkoma wyrazami pospiesznej instrukcyi. Poczem, uśmiechnięta, zapomniawszy goryczy i gniewu, objęła kochanka za szyję, szepcąc mu w ucho ciche słowa miłości i nachylając się, aby na jego włosach namiętny pocałunek wycisnąć.
Jest teraz w rzeczy samej zupełnie inna niż przed chwilą. Po miłości dzikiej, która się egzaltuje, ogarnęła ją miłość swywolna trochę, która igra. Chichocze, stroi pieszczotliwe minki. Nie pyta go już pałającym głosem: