Strona:Cecylja Niewiadomska-Królowa Jadwiga.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz jedenaście lat miała Jadwiga, kiedy wstąpić musiała na nieznaną i niebezpieczną drogę, wiodącą do tronu.
Do którego? Ojciec węgierski tron przeznaczył dla niej, lecz w kilka dni po jego śmierci Węgrzy obrali za królową Marję i uroczyście ją koronowali. Więc cóż zostało dla niej, jeśli Marja ma być i polską królową?
Tak się zdaje. Zaślubiony jej Zygmunt Luksemburski, 14 letni młodzian, właśnie odbiera hołdy w Wielkopolsce, obejmuje królewskie w posiadanie. Tak przezorny król Ludwik postanowił. Jeszcze za życia przedstawił Polakom przyszłego władcę i wyprawił Zygmunta do Polski; może umrzeć spokojny o los córek.
Lecz ten los płata mu figla powtórnie: chciał korony polskiej dla najstarszej córki, ta umarła; przeznaczył ją dla Marji, — Marję zabrali Węgrzy. Korona polska czeka — lecz na kogo? Czy zabierze ją Niemiec?
Zygmunta Wielkopolska przyjęła życzliwie: skoro już w Małopolsce jest uznany, nie będą przecież rozrywać Królestwa. Proszą go tylko odrazu, na wstępie, aby usunął znienawidzonego powszechnie wielkorządcę Domarata. Ludwik go ustanowił, lecz to przyjaciel Niemców; nie chcą go Wielkopolanie.
Zygmunt przyjmuje hołdy, próżny i pyszny z natury, upaja się królewskim majestatem. Na szlachtę patrzy dumnie, obojętnie, a prośby jej odrzuca, bo taka jego wola. Napróżno zastępują mu drogę trzykrotnie, znudzony — grozi karą za zuchwalstwo.
Taki ma być król polski? Taka jego władza? Taki do narodu stosunek?
Poważnie zatroskali się Wielkopolanie. Co począć?. Takiego pana nie chcą. To przyjaciel Krzyżaków, do nich pojechał w gościnę; srogi Niemiec ma zasiąść na Piastowym