Strona:Cesarz Juljan Apostata i jego satyra Symposion.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.

taru. Silen zatem nie miał sposobności do wypowiedzenia się o nim.
Gdy zaś wszedł Klaudjusz, Silen zaczął recytować ustęp z Arystofanesa Rycerzy[1], do Klaudjusza odnosząc schlebiające ludowi słowa, potem zaś przeniósłszy wzrok na Kwiryna, „błądzisz“ — rzekł — „Kwirynie, sprowadzając na biesiadę swego potomka bez wyzwoleńców, Narcyssa i Pallanta. Poślij po nich co rychlej, a jeśli ci się spodoba i po jego małżonkę, Messalinę; bez nich bowiem spełnia on rolę statysty w tragedji, powiedziećby prawie można, jest istotą bez duszy“.
Wśród przemowy Silena wszedł Neron z lutnią w ręku i wieńcem z wawrzynu na głowie[2]. Odezwał się wonczas Silen do Apollina: „Ten się na ciebie zapatrzył“. Na co Królewska Mość Apollon: „Ale ja mu wnet wieniec z głowy zdejmę, bo nie we wszystkiem mnie naśladuje, w czem zaś naśladuje, nie naśladuje udatnie“. Zdjęto mu więc wieniec z głowy, i bezzwłocznie pochłonął go Kokytos.

Po nim zbiegli się liczni mężowie z różnych okolic, jak Vindex, Galba, Otho[3], Vitellius[4]. Więc Silen rzekł; „Skąd-

  1. Silen miał na myśli prawdopodobnie słowa chóru z rycerzy Arystofanesa, w. 1111n. (przekład Butrymowicza):

    O Ludu! świetna moc
    i władza jest ci dana,
    świat cały z czcią i lękiem
    uznaje w tobie pana!
    Lecz łacno uwieść cię,
    bo miłe ci miast prawdy
    pochlebstwo i złudzenie:
    na mówców patrzysz zawdy
    jak gap, i tak jest prawie,
    jakobyś śnił na jawie.

    Niektórzy komentatorowie mniemają, że Juljan miał na myśli początek Rycerzy, zawierający skargę pierwszego niewolnika t. j. wodza Demostenesa na Paflagona t. j. Kleona.

  2. Neron (r. 54—68) występował jako śpiewak i artysta na cytrze w Neapolu i Rzymie. Na igrzyskach olimpijskich kazał się senatowi i ludowi powitać przydomkiem „Apollo“, W stroju śpiewaka kazał się także portretować rzeźbiarzom. Kokytos rzeka w podziemiu.
  3. Iulius Vindex, propretor Galji lugduńskiej, podniósł bunt przeciw Neronowi; cesarskiej godności nie piastował. Ofiarował ją Galbie, na-