wości, a okazale wkroczył Dioklecjan[1], wiodąc ze sobą obydwóch Maksymjanów i dziada mego Konstancjusza[2]; trzymali się za ręce, ale nie szli w jednym rzędzie, lecz otaczali Dioklecjana jakby chór jaki, pragnęli go bowiem wyprzedzić, stanowiąc niejako straż jego przyboczną, on ich powstrzymał, bo nie chciał mieć nad nimi przewagi; gdy zaś zauważył, że go siły opuszczają, oddał im wszystko, co niósł na barkach, a sam szedł raźno. Bogowie podziwiali zgodność tych mężów i pozwolili im zająć miejsca przed wielu innymi. Tylko Maksymjana niesfornego nie uznał za żartów godnego, a grono bogów nie przypuściło go do stołu biesiadnego. Był on wszelkiej rozpuście oddany, niespokojny i zaufania niegodzien; to też do owej czterostrunowej harmonji niezupełnie się dostrajał. Przeto Dike wypędziła go corychlej; miejsca jego pobytu nie znam, zapomniałem zapytać o to Hermesa.
Obok tej harmonji czterech głosów odezwała się przykra, źle zestrojona a wrzaskliwa orkiestra[3]: dwom z tych koncertantów nie pozwoliła Dike nawet zbliżyć się do dziedzińca przed miejscem zebrania heroów, Liciniusa zaś, choć przedostał się do dziedzińca, wygnał Minos corychlej, gdyż wiele niedorzeczności popełnił.
- ↑ Niekorzystnie osądza Juljan Carusa (r. 282—283); ani on, ani jego synowie, Numerianus i Carinus, którzy przez krótki czas po nim dzierżyli władzę, nie zostali wpuszczeni na zebranie bogów. Czyżby Juljan — jak się domyślają niektórzy uczeni — posądzał Carusa o współudział w zamordowaniu Probusa?
- ↑ Tetrarchję, o której mowa, składali: Val. Diocletianus (r. 284—305) i Val. Maximianus z przydomkiem Herculius (ci dwaj jako Augusti) oraz Maximianus Galerius i Flavius Constantinus Chlorus, ojciec Konstantyna Wielkiego (ci dwaj jako Caesares). Dioklecjan lubił przepych Wschodu. Ustąpienie z cesarskiego tronu i powrót Dioklecjana do Dalmacji przypisuje Juljan względom osobistym, a nie motywom politycznym.
- ↑ Po ustąpieniu Dioklecjana nastąpił okres zamieszania i wojen domowych. Czterech, chwilami nawet więcej władców dzieliło panowanie, i bój z sobą toczyli. Juljan nie wymienia ich po nazwisku, gdyż Dike nie pozwoliła im nawet wejść na dziedziniec. Nazwiska tychże Augusti lub Caesares są: Maxentius, syn Maksymjana, z przydomkiem Herculius, Maximinus Daza, Dioklecjan, Licinius.