Ta strona została skorygowana.
nicy. I otóż jestem całkiem podobny do ciebie, jak widzisz!
— Powinieneś przynajmniej ogłosić afiszami zgubę tej aureoli, albo poszukiwać jej przez komisarza.
— Dalibóg! nigdy. Bardzo mi tu dobrze. Ty jeden mnie poznałeś. Zresztą dostojeństwo mnie nudzi. Potem z uciechą myślę o tem, że jakiś lichy poeta podniesie ją może i uwieńczy się nią bezczelnie. Uczynić kogoś szczęśliwym, co za rozkosz! a nadto szczęśliwym, który mnie rozśmiesza! Pomyśl tylko o X, lub o Z! Hej! jakie to będzie zabawne!“